Kategorie: Bez kategorii
| 3 września 2012
Właśnie wróciłem z Mistrzostw Polski klasy Europa i wciąż nie mogę uwierzyć, że te regaty skończyły się tak szybko… Jadąc na najważniejszą imprezę tego sezonu nie ukrywając czułem się mocny. Jedynym mankamentem, z którym spodziewałem się mieć problemy to opływanie w grupie, ponieważ przez cały okres przygotowań nie miałem się nawet do kogo porównać. Faktycznie pierwsze dwa wyścigi w których plasowałem się poza dwudziestką dobitnie to pokazały. Pomimo dobrych startów gubiłem się gdzieś
w stawce i zamiast nadrabiać straty, coraz bardziej się pogrążałem.
Szybko jednak wziąłem się w garść i następne wyścigi kończyłem już na czołowych miejscach. Żeglarstwo jednak ma to do siebie, że niekiedy wa...
by: Mateusz Giemza o 21:09 |
1784 wyświetleń |
czytaj więcej